Na kawałku sklejki zrobiłam transfer zdjęcia Adasia na lakier Altax. Następnie farbami akrylowymi pomalowałam tło. Pastą strukturalną odbiłam wzór z szablonu. Potem zaczęłam się bawić klejem na gorąco., robiłam zawijaski. Kolejny etap to malowanie i cieniowanie farbami. Napisy zrobiłam czarną konturówką do szkła. Przykleiłam dekor ze sklejki. Na małych krążkach drewnianych zrobiłam napisy dotyczące daty urodzenia, wagi dziecka, wzrostu i godziny narodzin. Dekorowałam krążki w ten sam sposób jak na sklejce. Całość połączyłam sznurkiem klejonym klejem na gorąco. Przy łączeniu popełniłam bląd: w zlej kolejności przykleiłam napisy, czyta się jakby od tyłu...ale to się wytnie:) Całość oczywiście zabezpieczyłam lakierem. I jest gotowa metryczka, może komuś z Was też się spodoba.
Witam i zapraszam do mojego świata decupagu!!! ,,Człowiek tylko wówczas jest szczęśliwy, kiedy interesuje się tym, co tworzy". - Fromm Erich. Jestem żoną i mamą trójki kochanych skarbów. Decupage to mój sposób na smutki i stres. To chwila relaksu i odskocznia w natłoku codziennych obowiązków, których nie jest mało przy trójce małych dzieci. Mam nadzieję, że spodobają wam się moje prace i zostaniecie ze mną na długo:)
czwartek, 30 listopada 2017
Metryczka Adasia
Niespełna dwa miesiące temu urodziłam synka i z tej okazji postanowiłam sprawić sobie prezent i pamiątkę z jego narodzin. I tak powstała ta metryczka. Żeby nie było to pierwsza metryczka w moim wykonaniu, więc nie obyło się bez błędów, ale jako, że na błędach się uczymy, więc myślę, że następna już będzie perfect:) Zresztą sami możecie ocenić...
Na kawałku sklejki zrobiłam transfer zdjęcia Adasia na lakier Altax. Następnie farbami akrylowymi pomalowałam tło. Pastą strukturalną odbiłam wzór z szablonu. Potem zaczęłam się bawić klejem na gorąco., robiłam zawijaski. Kolejny etap to malowanie i cieniowanie farbami. Napisy zrobiłam czarną konturówką do szkła. Przykleiłam dekor ze sklejki. Na małych krążkach drewnianych zrobiłam napisy dotyczące daty urodzenia, wagi dziecka, wzrostu i godziny narodzin. Dekorowałam krążki w ten sam sposób jak na sklejce. Całość połączyłam sznurkiem klejonym klejem na gorąco. Przy łączeniu popełniłam bląd: w zlej kolejności przykleiłam napisy, czyta się jakby od tyłu...ale to się wytnie:) Całość oczywiście zabezpieczyłam lakierem. I jest gotowa metryczka, może komuś z Was też się spodoba.
Na kawałku sklejki zrobiłam transfer zdjęcia Adasia na lakier Altax. Następnie farbami akrylowymi pomalowałam tło. Pastą strukturalną odbiłam wzór z szablonu. Potem zaczęłam się bawić klejem na gorąco., robiłam zawijaski. Kolejny etap to malowanie i cieniowanie farbami. Napisy zrobiłam czarną konturówką do szkła. Przykleiłam dekor ze sklejki. Na małych krążkach drewnianych zrobiłam napisy dotyczące daty urodzenia, wagi dziecka, wzrostu i godziny narodzin. Dekorowałam krążki w ten sam sposób jak na sklejce. Całość połączyłam sznurkiem klejonym klejem na gorąco. Przy łączeniu popełniłam bląd: w zlej kolejności przykleiłam napisy, czyta się jakby od tyłu...ale to się wytnie:) Całość oczywiście zabezpieczyłam lakierem. I jest gotowa metryczka, może komuś z Was też się spodoba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale oryginalna ta metryczka:-))))Brawo Iwonko
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
OdpowiedzUsuń